Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RowerowyJa z miasteczka Małomice. Mam przejechane 3062.60 kilometrów w tym 814.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1140 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RowerowyJa.bikestats.pl

Ekwipunek na jednodniową wycieczkę rowerową

Piątek, 15 września 2017 · dodano: 16.09.2017 | Komentarze 10

Witam dzisiejszego wieczora :)
W związku, że jutro wraz z Towarzyszeniem Turystycznym Ogniwo z Żagania jadę do Łęknicy, postanowiłem podzielić się z Wami moim ekwipunkiem - czyli tym, co zabieram ze sobą na jednodniową wycieczkę rowerową.
W planie wyjazd o godz 8:30 z Żagania.
Z Żagania do Łęknicy, jak to stało się naszym zwyczajem, rowery pakujemy na przyczepkę, my w samochody i do samej Łęknicy dojeżdżamy w ten sposób. Na miejscu przesiadamy się na rowery i jedziemy zwiedzać :)
W planie jazda po Łęknicy, zwiedzanie Parku Mużakowskiego wraz z zamkiem.
Planowany powrót - późnym wieczorem. Ile z tego wyjdzie okaże się jutro, o czym napiszę na forum.
Dorzucam fotki wraz z krótkim filmikiem o tym samym tytule ;)

Tak prezentuje się mój ekwipunekPierwszorzędne narzędzia które mam zawsze pod rękąTroszkę elektroniki





Komentarze
RowerowyJa
| 22:13 piątek, 22 września 2017 | linkuj Np ja jeszcze zawsze sobie nagrywam trasę, ciekawe miejsca itp., dlatego też dochodzi mi więcej elektroniki, statywy itp. :)
oelka
| 20:25 piątek, 22 września 2017 | linkuj Jak odliczyć ubranie, które się zakłada to na zdjęciu nie jest szczególnie dużo.

Na wycieczkę mieszczącą się w granicach jednego dnia biorę tyle ile można zmieścić w 25 litrowym plecaku. Głównie klucze i części do roweru niezbędne do tego, abym był wstanie wrócić do domu na swoim rowerze oraz zabezpieczenie przed deszczem.
mors
| 20:53 czwartek, 21 września 2017 | linkuj Ja nie zabieram nawet dętek i pompek. Nawet na 360-kilometrową traskę. :D
paprykarz1983
| 20:44 czwartek, 21 września 2017 | linkuj Dużo tego :) ja starałbym się zrezygnować z plecaka, żeby mi się plecy nie grzały, część rzeczy można do kieszeni w bluzach powkładać, a resztę do sakw.
RowerowyJa
| 20:35 czwartek, 21 września 2017 | linkuj Każdy pakuje się jak uważa - znam kilku co praktycznie nic nie biorą oprócz dokumentów i karty do bankomatu, jak i znam kilku co biorą jeszcze więcej niż ja :)
Jak narazie ja mam obrane te rzeczy i nich się trzymam - może z czasem coś zmienię :P
Pozdrawiam!
Katana1978
| 19:59 czwartek, 21 września 2017 | linkuj bagaż jak na tydzień heh :))) Ja na cały dzień np 150 km z tego biorę aparat, jedzonko (albo i nie - czasem jedzenie kupuję po drodze) - wszystko zależy od dystansu, biorę też telefon i zapasowe baterie, garmna no i oczywiście kasę :). Zapasową dętkę mam schowaną w sztycy, pompeczka jest też przy rowerze więc tego nie liczę bo to oczywiste. Nie lubię obładowanego roweru
RowerowyJa
| 23:43 środa, 20 września 2017 | linkuj Ja biorę tyle (minimum), a czasem i więcej :)
RowerowyJa
| 23:42 środa, 20 września 2017 | linkuj Raczej staram sie zawsze mieć to co mam, wole mieć czegoś więcej niż za mało lub szukać serwisu czy innych rzeczy :)
Raczej następnym razem to samo będę miał ;P
Pozdrawiam!
mors
| 20:19 sobota, 16 września 2017 | linkuj Niesamowite ;] na 25-godzinne wycieczki nie biorę nawet połowy z tego. ;]
Gość | 08:15 sobota, 16 września 2017 | linkuj Sporo tego, jak na jeden dzień :-) Pewnie następnym razem cześć z tych rzeczy zostawisz w domu.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!