Info

Suma podjazdów to 1140 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2024, Luty2 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Maj6 - 1
- 2023, Kwiecień9 - 0
- 2018, Wrzesień3 - 0
- 2018, Sierpień4 - 7
- 2018, Lipiec5 - 6
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj7 - 28
- 2018, Kwiecień8 - 28
- 2018, Marzec4 - 8
- 2018, Luty3 - 13
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień3 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik4 - 13
- 2017, Wrzesień6 - 16
- 2017, Sierpień3 - 13
- 2017, Czerwiec5 - 4
- 2017, Maj2 - 0
- 2017, Kwiecień3 - 0
- 2017, Marzec1 - 0
- DST 48.74km
- Teren 48.74km
- Czas 04:16
- VAVG 11.42km/h
- VMAX 34.20km/h
- Temperatura 22.1°C
- Sprzęt KROSS LEVEL B4
- Aktywność Jazda na rowerze
Pstrąże - miasto widmo / wycieczka rowerowa /
Czwartek, 3 maja 2018 · dodano: 05.05.2018 | Komentarze 5
Witam serdecznie :)
Pierwszego maja, po dwóch tygodniach siedzenia w domu (chorobowe) wyszedłem na festyn, gdzie spotkałem kolegę bikera Andrzeja, który na majowy weekend zjechał z pracy.
Po krótkiej rozmowie, zaczęliśmy myśleć gdzie by tu wybrać się na rowery (ładna pogoda + wolne dni) mówiły same za siebie :)
Od razu wpadłem na pomysł by pojechać do Pstrąża (wiele o nim słyszałem, ale nigdy wcześniej nie byłem) tym bardziej że nie jest to jakoś zbytnio daleko, a moja chora ręka ciągle jeszcze dawała o sobie znać co jakiś czas pobolewała....
Umówiliśmy się wstępnie na czwartek trzeciego maja, choć ciągle nie byłem pewien czy pojadę, czy dam radę z tą ręką jechać gdziekolwiek (z jazdy trzeba czerpać przyjemność a nie jechać z zaciśniętymi zębami z bólu przez głupią rękę).
Jednak się udało, ból ręki ustąpił na tyle, że mogłem spokojnie jechać.
Umówiliśmy się na godz.9:45 w Małomicach na stacji z racji tego, by skrócić sobie o ponad 20km trasę i udać się szynobusem w raz z rowerami do pobliskiej miejscowości Leszna Górnego.
Tak żeśmy uczynili i podróż zaczęliśmy w Lesznie Górnym.
Od stacji Leszno Górne, udaliśmy się do miejscowości BUCZEK oddalonej ok 4km. Jest to opuszczona wioska tuż przed samym Pstrążem (można łatwo zauważyć bo samej tablicy z nazwą miejscowości, jest stara BIAŁEGO koloru!).
Przejeżdżając przez Buczek, dotarliśmy do wiaduktu kolejowego i drogowego w Pstrążu.
Wiadukt drogowy został wysadzony.
W Pstrążu zastaliśmy jedynie same ruiny i pełno gruzu dookoła......spóźniliśmy się trochę, gdyż ostała się jedynie część poniemiecka - część poradziecka została zrównana z ziemią....
Powrót odbył się już bezpośrednio na rowerach - poprzez poligon, w ciągłym piachu w stronę Lubiechowa :)
Wycieczka bardzo ciekawa - szkoda tylko że nie zastaliśmy już części poradzieckiej, ale i tak trochę żeśmy zwiedzili :)Wysadzony wiadukt drogowy (po boku nieużywany już wiadukt kolejowy)
Znaleziona mina (tak sobie leżała na tym betonowym murku)
Komentarze